– Witaj, Rzepiórku! – zawołał radośnie Hyrcek. – Cieszę się, że już jesteś. Właśnie wybieram się do biblioteki. Pójdziesz ze mną?
– Nigdy nie byłem w bibliotece – powiedział Rzepiórek. – Co to za miejsce?
– Nie byłeś w bibliotece?… – zdziwił się skrzacik. –Tam jest mnóstwo książeczek.
– O! Bardzo lubię czytać książki – odpowiedział duszek.
– Więc skąd je bierzesz?
– Dziadek przynosi.
– Hmm… nie każdy ma takiego dziadka, co ma taką moc, że może mieć wszystko… Ale każdy może pójść do biblioteki, gdzie są chyba wszystkie książki świata! i każdy może je sobie czytać do woli. I zabierać do domu!
– Do domu? Oj, to się szybko skończą…
– Nie, każdy zabiera, przeczyta i oddaje, żeby inni też mogli przeczytać. Dlatego o książki z biblioteki trzeba dbać szczególnie, chociaż często po takiej książeczce widać, w ilu domach gościła i że czasem ktoś przy niej zajadał się czekoladą…
W Książnicy Karkonoskiej czekał na Rzepiórka i Hyrcka najprawdziwszy Skrzat Książkowy. Mieszkał w bibliotece. Godzinami czytał, czytał i czytał…
– Cieszę się, że już jesteście. Chodźcie, właśnie przyszły dzieci i wybierają książeczki. Zaraz będą czytać bajki – powiedział.
– Hurra, będziemy czytać książeczki! – zawołał Rzepiórek i z radości zaczął biegać pomiędzy regałami.
– Duszku! Nie wolno tutaj biegać! Zapamiętaj, w bibliotece nie można też głośno rozmawiać – upominał go Hyrcek.
– Dlaczego? – zapytał zdziwiony Rzepiórek.
– Przeszkadzasz innym. Niektórzy właśnie coś czytają, inni wybierają książki – wyjaśnił.
– Będę siedział cichutko – obiecał duszek.
Wszyscy udali się do sali, gdzie oprócz książek były też zabawki, klocki i meble dla dzieci. Na podłodze była kolorowa wykładzina, a w rogu sali mięciutkie poduchy.
Pani, która przyszła ze swoimi dziećmi do biblioteki, uśmiechnęła się i wzięła z półki książeczkę. Dziewczynka usiadła jej na kolanach, a chłopiec obok na podłodze. A mama otworzyła książeczkę i zaczęła czytać przygody Karkonoskiego Skrzata.
– Świetny wybór – uśmiechnął się Skrzat Książkowy. – To moja ulubiona bajka.
Usiedli na półce pomiędzy książkami i słuchali wraz z dziećmi.
– Fajnie jest w bibliotece – powiedział Rzepiórek, gdy mama skończyła czytać.
– A teraz mam dla was niespodziankę. Pokażę wam zaczarowaną bajkę – rzekł Skrzacik Książkowy i wyjął z wielkiej szafy w kącie, pięknie oprawioną, niedużą książkę.
– Co w niej jest zaczarowanego?… Bajka jak bajka… – pomyślał Rzepiórek.
– Książka ta wygląda zwyczajnie, ale ma w sobie tajemniczą moc. Nie można jej wypożyczyć. Należała do mojej pra-pra-prababci, która oczywiście bardzo lubiła czytać – powiedział dumnie Skrzat Książkowy. – Jej magia polega na tym, że zawsze można przeczytać to, na co ma się właśnie ochotę. Są w niej wszystkie bajki świata.
– Jaką chciałbyś bajkę, Rzepiórku? – zapytał Skrzat Książkowy.
– Ja chcę – zaczął zastanawiać się Rzepiórek. – Ja chcę Legendy o Duchu Gór.
– Proszę bardzo – odpowiedział Skrzacik Książkowy i otworzył zaczarowaną książkę.
W tobie bajek bardzo wiele, to są moi przyjaciele.
Dziś Legendy poczytamy, do świata Ducha Gór zapraszamy!
Duszek i Hyrcek słuchali z wielkim zaciekawieniem. Szczególnie Rzepiórek, który lubił legendy o swoim dziadku, jego niesamowitych wyczynach w górach i dobrym sercu.
Gdy Skrzat Książkowy skończył, odezwał się Hyrcek:
– Teraz moja kolej! Teraz ja chcę wybrać bajkę!
– Proszę bardzo.
– To ja chcę Opowieści Karkonoskich Drzew – zawołał skrzacik.
Skrzat Książkowy otworzył magiczną księgę i wypowiedział zaklęcie:
W tobie bajek bardzo wiele, to są moi przyjaciele.
Dziś „Opowieści” poczytamy, do świata drzew zapraszamy!
Skrzat Książkowy zaczął czytać bajki o pięknych drzewach rosnących w Karkonoszach. Hyrcek był bardzo przejęty losem małego buka, a Rzepiórkowi najbardziej spodobała się opowieść o nieugiętym dębie.
Nasi przyjaciele tak bardzo się zaczytali, że nie zauważyli, jak zrobiło się już bardzo późno.
– Ojej, zaraz zamykają bibliotekę – zawołał ze smutkiem Rzepiórek. – Musimy już iść. Szkoda.
– Chciałbym przeczytać jeszcze inne bajki, ale nie mam takiej zaczarowanej książki jak ty – zasmucił się duszek.
– Nie martwcie się – pocieszył ich Skrzat Książkowy. – Nie potrzebujecie wcale magicznej księgi, aby przeczytać swoje ulubione bajki. Wystarczy, że wypożyczycie którąś z biblioteki. Jest tutaj bardzo duży wybór. Pamiętajcie, każda książka jest magiczna i ma ogromną moc, ponieważ przenosi nas w inny świat. To najlepszy przyjaciel.
A gdy Skrzat Książkowy pożegnał się z Rzepiórkiem i Hyrckiem, schował swoją zaczarowaną bajkę pomiędzy inne książki. Może komuś uda się ją odnaleźć?
Ile książek, tyle światów,
Ile kartek, tyle marzeń,
Ile dzieci tyle pragnień,
Ile przygód, tyle wrażeń.