To miejsce jest częścią trasy opisanej w zeszycie:

Szklarska Poręba III
Otwórz za pomocą Map Google

Widać go na dole, na rogu ulic Waryńskiego i Piastowskiej. Jeśli tylko świątynia jest otwarta, warto tam zajrzeć, gdyż jej wystrój niemal nie uległ zmianie od czasów budowy. Niemal, bo po II wojnie światowej trafiły tam jeszcze obrazy polskiego malarza Wlastimila Hofmana, znanego nam już z poprzedniego zeszytu W Skarbcu Ducha Gór. Kościół zbudowano w latach 1754-1786 dla ewangelików. Umieszczono w nim wtedy drewnianą ambonę i chrzcielnicę, wielki lichtarz ze szkła ołowiowego, ufundowany przez szklarskoporębskich szklarzy, zabytkowe żyrandole, a w 2. połowie XIX w. organy nad ołtarzem, zbudowane głównie z funduszy mieszkańców. W 1821 r. od zachodu dostawiono do kościoła wieżę, którą nieco ponad 60 lat później przebudowano w kopułę iglicową i dodano jej zegar. Zanim do tego doszło, jeszcze w starej wieży zawieszono trzy wielkie dzwony ze spiżu, będące darem króla Prus Fryderyka Wilhelma III, potem wymieniono je na kolejne, tym razem darowane przez cesarza Wilhelma I. Dzwony te nie zachowały się do naszych czasów, gdyż w 1917 r. zostały zdjęte i przetopione na armaty.

 

Ciekawostka

Kościelny cykl malowideł Wlastimila Hofmana ukazuje Rozważania Tajemnic Matki Bożej Różańcowej. Do obrazów pozowali artyście mieszkańcy Szklarskiej Poręby. Prace te przeniesiono tutaj z kościoła Matki Bożej Różańcowej (zaraz się tam wybierzemy), który po II wojnie światowej został zamknięty. W 2000 r. zostały skradzione, jednak szczęśliwie rok później udało się je odzyskać. Hofman jest też autorem świątynnego tryptyku Boże Narodzenie, ukazującego w centrum Dzieciątko, Marię i Józefa, po lewej pastuszków, a z prawej trzech królów, dla których modelami także byli mieszkańcy Szklarskiej Poręby.

Wyzwanie