To miejsce jest częścią trasy opisanej w zeszycie:

Karpacz VI
Otwórz za pomocą Map Google

Znajduje się na ul. Strażackiej, ok 400 m od skrzyżowania z ul. Karkonoską. O atrakcji informuje kamień z rytem oraz tablica, na której możemy przeczytać, że aby przekonać się o anomalii, należy zatrzymać pojazd, włączyć jałowy bieg i od razu ujrzymy, że auto samo jedzie pod górę. Eksperyment z toczoną po jezdni butelką czy wylaną na ulicę wodą przyniesie te same efekty. Ponoć grawitacja jest tutaj słabsza o 4%… A ja Wam mówię: tere fere! Wprawdzie nie na całej Ziemi pole grawitacyjne ma takie samo natężenie, zmienia się też kierunek jego „pionu”, co zależy m.in. od skał pod gruntem czy ukształtowania terenu. Jednakowoż lokalne zmiany są bardzo niewielkie i całkowicie dla człowieka niewyczuwalne. To z czym mamy do czynienia w Karpaczu nie jest anomalią grawitacji, lecz iluzją optyczną! Otóż droga, która wydaje nam się biec w górę, w rzeczywistości biegnie w dół i na odwrót. 

Ciekawostka

Opisywane wyżej złudzenie jest sprawką naszego mózgu, który – gdy zerkamy w kierunku ul. Karkonoskiej – z braku zdecydowanych punktów odniesienia na linii horyzontu każe nam myśleć, że droga biegnie w górę. Gdy zaś spojrzymy w drugą stronę, gdzie horyzont zamknięty jest linią lasu i gór, mózg każe nam myśleć, że droga biegnie w dół. By sprawę jeszcze lepiej wyjaśnić, podejmij się wyzwania.