To miejsce jest częścią trasy opisanej w zeszycie:

Borowice II
Otwórz za pomocą Map Google

Kiedy powrócimy na asfaltową drogę, jakieś 100 metrów dalej, skręcamy w prawo, w słabo widoczną leśną ścieżkę pnącą się na południowy wschód. Chwila marszu wystarczy, by po naszej prawej stronie, pośród świerków, dostrzec kolejną granitową skałę – Słup. Ma ok. 7 m wysokości i przypomina kanciastą kolumnę, a niektórym but Ducha Gór. Wracamy od niej na ścieżkę. Około 200 m wyżej, za jagodziskiem, znajduje się Zamczysko, wysoka na ok. 10 m skała, która z tej perspektywy prezentuje się jako niepozorny, płaski szczyt. Pięknie widać stąd jednak Śląski Grzbiet ze Słonecznikiem, kawałek Przełęczy Karkonoskiej i wyraźnie wciętą w zbocza Dolinę Myi.

 

Ciekawostki

Na szczycie Zamczyska można odnaleźć kociołki wietrzeniowe, czyli płytkie zagłębienia o kolistym kształcie. Powstają one głównie pod wpływem zamarzania i rozmarzania wody na płaskich powierzchniach spękań. Kiedy woda zamarza, zwiększa swoją objętość rozsadzając skałę, kiedy rozmarza, uszkodzony materiał skalny odpada, powiększając kociołek, a rozpuszczając się w wodzie, oddziałuje na niego także chemicznie. Znaczenie mają i szczątki roślin wpadających do takiego kociołka. Rozkładając się, zmieniają skład chemiczny wody na taki, który chemicznie jest dla skały bardziej niszczący.

 

 

Regularny kształt kociołków sprawił, że uważano je niegdyś za dzieło ludzkich rąk. Sądzono, że kociołki miały służyć jako miejsca składania krwawych ofiar z ludzi i zwierząt.

 

Wyzwanie