To miejsce jest częścią trasy opisanej w zeszycie:

Jelenia Góra III
Otwórz za pomocą Map Google

Z kościółka św. Marcina zawracamy na skrzyżowanie z ul. Bronka Czecha i udajemy się w prawo, właśnie w tę ulicę. Przechodzimy przez most na drugi brzeg potoku Wrzosówka i kierujemy się teraz wskazaniami szlaków turystycznych czerwonego i czarnego oraz ścieżki przyrodniczej. Mijamy z lewej boisko, z prawej bar Tramp i po chwili, zgodnie ze wskazaniami szlaków, skręcamy w prawo, w wąziutką uliczkę Tytusa Chałubińskiego. Stojące przy niej wille, zwłaszcza te pod numerami 13, 14, 15 (rośnie przy niej okazały dąb, mający w obwodzie pnia 300 cm i gęsto opleciony bluszczem), 18, 19, otoczone ogrodami, wyglądają jak miniaturowe pałacyki. Ich bryły są dość rozczłonkowane, mają wielopołaciowe, ceramiczne dachy, dojrzymy różnej wielkości wykusze, balkony i werandy z bogatą stolarką, ryglową konstrukcję partii szczytowych, wysokie kamienne przyziemia, okna o wielu kształtach i wielkościach. Wszystkie te budynki pochodzą z początku XX w., kiedy Karkonosze przeżywały wielkie turystyczne oblężenie. Jak grzyby po deszczu powstawały wtedy podobne wille, w których urządzano zwykle eleganckie pensjonaty dla gości. 

Ciekawostka

Gdy szlak wyprowadzi nas schodkami na ul. Zamkową, przechodzimy na jej drugą stronę i schodkami w górę wędrujemy dalej prosto, mając po lewej tereny zielone. Po chwili znajdziemy przy szlaku kapliczkę słupową z napisem: Wszystkie nasze dzienne sprawy przyjm litośnie Boże Prawy. Przypuszczalnie kapliczka stanęła tutaj po wojnie, lecz nawiązuje do jeszcze średniowiecznej tradycji monolitowych kapliczek słupowych, stawianych niegdyś na Dolnym Śląsku. Otóż najczęściej wykonywano je z jednego bloku kamiennego (stąd nazwa – monolitowe) i obok tzw. krzyży pojednania (nazywanych tez pokutnymi) najprawdopodobniej stanowiły one pomniki średniowiecznego prawa – a dokładnie element ugody czy też pojednania złoczyńcy z rodziną pokrzywdzonego. Obok wystawienia krzyża czy kapliczki mogła ona obejmować np. pokrycie kosztów pogrzebu, konieczność odbycia pielgrzymki czy łożenia na utrzymanie żyjących krewnych.