To miejsce jest częścią trasy opisanej w zeszycie:

Jelenia Góra II
Otwórz za pomocą Map Google

Idąc w dół ul. Bankowej, dochodzimy do sporego skrzyżowania z ul. Wolności. Mijamy je i wędrujemy do widocznego stąd mniejszego skrzyżowania ze światłami. Na przejściu dla pieszych idziemy na drugą stronę placu Wyszyńskiego, za przejściem kierujemy się w prawo i po chwili w lewo, w wąską ul. Chrobrego. Prowadzi ona w dół, gdzie z prawej dołącza do niej ul. Poznańska. Właśnie tam się udajemy, przechodzimy po chwili ul. Sobieskiego i dalej ul. Poznańską docieramy do ul. Obrońców Pokoju, którą biegną szlaki turystyczne – żółty i zielony. Idziemy tam w lewo, mijając po prawej galerię handlową i podziemnym przejściem przekraczamy ul. Jana Pawła II. Dalej szlaki wiodą nas koło Zespołu Szkół Technicznych Mechanik, a potem w widłach Młynówki oraz rzeki Kamiennej. Za mostem na tej drugiej udajemy się w prawo aż do początku ścieżki im. Mariana Południkiewicza, gdzie znajduje się głaz z tablicą pamiątkową. 

Ciekawostka

Ach, ta czekolada… Od XVII w., gdy kawa i czekolada upowszechniły się w całej Europie, najpierw pośród arystokracji, która czekoladę pijała m.in. w celach zdrowotnych, zapotrzebowanie na cukier gwałtownie wzrosło. A produkowano go z trzciny cukrowej, którą trzeba było sprowadzać na kontynent np. z Indii. Jelenia Góra też miała swoją warzelnię cukru, która działała na miejscu Zespołu Szkół Technicznych Mechanik. Na przełomie lat 1798/1799 Franciszek Karol Achard, pomysłodawca wytwarzania cukru z buraków na skalę przemysłową, przekazał tutaj, a także do Berlina i Havelbergu tzw. surowy cukier, wymagający dalszej obróbki. I właśnie w Jeleniej Górze przerobiono tego cukru najwięcej, uzyskując właściwy cukier. Za to znaczące osiągnięcie w 1800 r. król Fryderyk Wilhelm II nagrodził jeleniogórską warzelnię medalem i pismem gratulacyjnym. Jako arystokrata pewnie sam był wielbicielem czekolady i kawy pitej z cukrem.